niedziela, 24 lutego 2013

Rowerowy dowcip na niedziele

Maly Jasiek idzie w nocy na siku.
Nagle widzi - mamusia stoi nago przed lustrem sciska biust i powtarza emocjonalnie - faceta, Boze jak jak chce faceta!
Nastepnej nocy - to samo.
Nastepnej nocy - widzi jak mamusia przytula i namietnie caluje sie z jakims facetem.
Jasek nie jest  glupi, skumal o co chodzi, skozyb stanal przed lustrem, wziel siebie za piers i zaczal goraco powtarzac: "Rower, moj Boze jak ja chce Rower!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz