Stanowczym szybkim krokiem mijam bramke, absolutnie pusty holl do windy, wciskam guzik wchodze do windy.
klikam swoje pietro i kiedy drzwi juz sie zamykaja - uwaga! nagle! z calej tej pustki pojawia sie jakis gosc i zaczyna szukac wlasciwego pietra na guzikach.
ja owszem udaje ze mi sie wcale nie spieszy a nawet podpowiadam co moge.
Czasem jeszcze po drodze winda sie zatrzymujepo drodze na kolejnym pietrze i wchodzi inny gosc, ktory kulturalnie przeprasza i wola swoich kolezanek, zeby sie pospieszyly, no bo winda czeka.
Serdecznie sie do nich usmiecham.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz