sobota, 16 lutego 2013

ul. Chelmska

jade sobie wolniutko - elegansko przez przejescie dla pieszych, jedna reka trzymam telefon i godom z Tomeckim z Kierbedzia, druga - trzymie kierownice.
Nienagannie bardzo ostroznie i precyzyjnie wykrecam kierownice zeby ominac staruszka co niespiesznie idzie przez przejscie.
I oczewiscie przesadzam troche i spadam przed owym staruszkiem. Bardzo wolniutko.
On na mnie patrzy i mowi oburzony: "co za ludzie, jedzie i rozmawia przez telefon!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz